Facebook Instagram Spotify Twitter YouTube

Jazz Forum:

Tylko duet? Nieczęsto spotykana dziś formacja, a już w takim zestawie instrumentalnym, wiolonczela i fortepian, to zupełna rzadkość. Takie brzmienie kojarzy się niemal wyłącznie z muzyką klasyczną. Występujący w duetach jazzmani nadrabiają brak bębnów (bo rzadko duety są z perkusją) wirtuozerią. Tutaj, chociaż obydwoje instrumentaliści grają świetnie, nacisk położony jest na kompozycje. W moim odczuciu to one decydują o jakości tej płyty. To kompozycje decydują o brzmieniu, o nastroju i stylu. O oryginalności.


Muzyka bazuje często na budowaniu delikatnego nastroju, co wiele osób określiłoby mianem muzyki typowo filmowej. Im więcej jest w niej konkretnych pomysłów kompozytorskich, zabaw rytmicznych (harmonicznych i melodycznych jest dość mało), tym lepiej. Za każdym razem z przyjemnością słuchałem tematów, szczególnie tych z nieregularnymi rytmami (np. takie następstwa: 6/8 6/8, 7/8 7/8, 5/8 5/8 we fragmencie U słonia), ale ich rozwijanie, zarówno to rozpisane, jak i też improwizowane, nieco mnie nużyło. Przeszkadzało mi lekkie zatracenie się w improwizowaniu po pentatonice, nieco grafomańskie (to tylko moje odczucie) zatracanie się w „pięknym”, prostym brzmieniu skal pentatonicznych, w złudnej wolności i pseudofinezji improwizacji opartej ciągle na jednej (ale dobrze brzmiącej) skali. Im bliżej tej muzyce do tzw. muzyki etnicznej (choć to przecież jednak oryginalne kompozycje!), tym gorzej, a im bliżej klasyki, tym lepiej. Dlatego bardzo podoba mi się utwór Cottage, a znacznie mniej Drive 28. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu słuchaczy może być akurat odwrotnie, więc nie będę się bardzo przy tym ostatnim twierdzeniu o wyższości układów klasycznych nad etnicznymi upierał. Ale tak to właśnie czuję.


Tak więc pomysł i wykonanie – świetne. Kompozycje interesujące. Rozwijanie formy i improwizacje – trochę gorzej (np. duża ilość powtórek we Flightradar). Roztkliwianie się – jeszcze gorzej. Ale z pewnością należy przyklasnąć pomysłowi na taki oryginalny zespół, i na jasno określony styl (który akurat mnie niekoniecznie przekonuje) i pochwalić autorskie kompozycje. Wiem, że ten zespół już został zauważony i proszony jest o akompaniowanie innym artystom. To świadczy o dobrej decyzji o założeniu duetu, o pewnej jego uniwersalności, o jakości wykonawców.

-Ryszard Borowski



http://jazzforum.com.pl/main/cd/ideogram